Każdy, kto spróbował pływania, kolarstwa czy też biegania zaczyna stawiać sobie kolejne cele, aby udowodnić, że jest w stanie pokonać wszystkie swoje słabości. W czasach, gdy przebiegnięcie maratonu jest coraz popularniejsze, chcemy osiągnąć więcej. W pogoni za oryginalnymi wyzwaniami nagle napotykamy się na filmik na YouTube o zawodach IronMan. Dla większości jest to - a przynajmniej na daną chwilę - cel nieosiągalny. Tak to się zaczyna, ale jak zacząć trenować triathlon, żeby miało to ręce i nogi?
Kolejnym problemem, jaki można sobie stworzyć, to wmawianie, że nie posiada się odpowiedniego sprzętu. Na dobrą sprawę nie ma czegoś takiego jak nieodpowiedni rower w triathlonie, ponieważ większość polskich organizatorów pozawala na wszystkie typy rowerów. Najczęściej przytaczany jest tutaj start jednego z zawodników podczas Poznań Triathlon w 2013 roku. Etap kolarski o długości 90 km pokonał na... komunijnym Wigry 3! Wiadomo, że osoba z rowerem szosowym lub czasowym jest w dużo lepszej sytuacji, lecz z większymi zakupami lepiej poczekać do chwili, gdy jest już ta pewność, że triathlon na dłużej zagości w naszym życiu. Gdy decyzja zostanie podjęta wówczas można pomyśleć o podstawowym wyposażeniu, m.in. o zakupie lemondki. Wówczas lepiej ocenimy, jaki sprzęt jest potrzebny na daną chwilę i możliwe, że uniknie się wtedy niepotrzebnych zakupów gorszego, przejściowego sprzętu. Jak widać – chcieć to móc! Wiele osób na zwyczajnych góralach i turystykach nieodbiegających osprzętem od rowerów komunijnych można spotkać nawet podczas zawodów na pełnym dystansie Ironman.
Jeśli jesteśmy osobami aktywnymi i uprawiamy choć jeden sport, to powinniśmy być w stanie przygotować się w 3 miesiące (a w wielu przypadkach nawet szybciej) do startu na dystansie sprint – 475 m pływania, 20 km roweru oraz 5,275 km biegu. Najważniejsza w treningu jest systematyka oraz umiejętność połączenia 3 dyscyplin. Warto pamiętać zawsze o tym, aby się nie przetrenować! Przykładowo: Nie ma sensu porywać się od razu na zabójcze treningi i próby osiągnięcia czasu ponad możliwości. Aby ukończyć, wystarczy iść na basen 2-3 razy w tygodniu, 2 razy pojeździć na rowerze i 2 razy w tygodniu pobiegać.
Jeśli jesteś w stanie przepłynąć 20 długości na basenie (nawet żabką), przejechać 30-40 km na rowerze i przebiec 10 km, to nie ma przeszkód, aby próbować swoich sił w triathlonie. Obecnie najkrótsze dystanse w Polsce to 1/10 IM oraz 1/8 IM. Żadna aktywna osoba nie powinna mieć problemu z ukończeniem jeśli sumiennie przetrenuje 3 miesiące i zwyczajnie nie będzie się bała spróbować. Jeśli wiesz już, jak zacząć trenować triathlon – podejmij walkę! Gwarantujemy, że nawet jedna przygoda z triathlonem sprawi, że ciężko będzie zaprzestać kolejnych prób.
Pływanie
Często zaczyna się od tego, że pierwszym problemem jest „ Ale przecież ja nie umiem pływać!”. Odpowiadamy: „Nie szkodzi!”. Jest wielu samouków, którzy świetnie sobie radzą na wodnych akwenach. Wystarczyło im parę filmików, częste chodzenie na basen i szlifowanie tego, co podpatrzyli od sekcji pływackiej na torze obok. Jeśli jednak ktoś dysponuje nieco większym budżetem, to warto sięgnąć po usługi trenera pływania, który bez wątpienia mocno ułatwi zadanie. Poza tym – należy pamiętać, że w walce na wodnym etapie wydatnie pomagają pianki triathlonowe. Odpowiednio dobrany sprzęt to najlepszy kompan w rywalizacji z pozostałymi zawodnikami.Rower do triathlonu
Kolejnym problemem, jaki można sobie stworzyć, to wmawianie, że nie posiada się odpowiedniego sprzętu. Na dobrą sprawę nie ma czegoś takiego jak nieodpowiedni rower w triathlonie, ponieważ większość polskich organizatorów pozawala na wszystkie typy rowerów. Najczęściej przytaczany jest tutaj start jednego z zawodników podczas Poznań Triathlon w 2013 roku. Etap kolarski o długości 90 km pokonał na... komunijnym Wigry 3! Wiadomo, że osoba z rowerem szosowym lub czasowym jest w dużo lepszej sytuacji, lecz z większymi zakupami lepiej poczekać do chwili, gdy jest już ta pewność, że triathlon na dłużej zagości w naszym życiu. Gdy decyzja zostanie podjęta wówczas można pomyśleć o podstawowym wyposażeniu, m.in. o zakupie lemondki. Wówczas lepiej ocenimy, jaki sprzęt jest potrzebny na daną chwilę i możliwe, że uniknie się wtedy niepotrzebnych zakupów gorszego, przejściowego sprzętu. Jak widać – chcieć to móc! Wiele osób na zwyczajnych góralach i turystykach nieodbiegających osprzętem od rowerów komunijnych można spotkać nawet podczas zawodów na pełnym dystansie Ironman.
Do biegu, gotowi, start!
Jeśli jesteśmy osobami aktywnymi i uprawiamy choć jeden sport, to powinniśmy być w stanie przygotować się w 3 miesiące (a w wielu przypadkach nawet szybciej) do startu na dystansie sprint – 475 m pływania, 20 km roweru oraz 5,275 km biegu. Najważniejsza w treningu jest systematyka oraz umiejętność połączenia 3 dyscyplin. Warto pamiętać zawsze o tym, aby się nie przetrenować! Przykładowo: Nie ma sensu porywać się od razu na zabójcze treningi i próby osiągnięcia czasu ponad możliwości. Aby ukończyć, wystarczy iść na basen 2-3 razy w tygodniu, 2 razy pojeździć na rowerze i 2 razy w tygodniu pobiegać.
Jeśli jesteś w stanie przepłynąć 20 długości na basenie (nawet żabką), przejechać 30-40 km na rowerze i przebiec 10 km, to nie ma przeszkód, aby próbować swoich sił w triathlonie. Obecnie najkrótsze dystanse w Polsce to 1/10 IM oraz 1/8 IM. Żadna aktywna osoba nie powinna mieć problemu z ukończeniem jeśli sumiennie przetrenuje 3 miesiące i zwyczajnie nie będzie się bała spróbować. Jeśli wiesz już, jak zacząć trenować triathlon – podejmij walkę! Gwarantujemy, że nawet jedna przygoda z triathlonem sprawi, że ciężko będzie zaprzestać kolejnych prób.
Pokaż więcej wpisów z
Marzec 2017