Pierwszy start w triathlonie - część rowerowa vol. 2

2017-06-01
Pierwszy start w triathlonie - część rowerowa vol. 2

Kontynuujemy tematykę rowerową i dzisiaj zajmiemy się dodatkowymi elementami przydatnymi na etapie kolarskim.

Odpowiednie nawodnienie to klucz do sukcesu, które jest konieczne, jeśli chcemy dotrzeć do mety. W tym celu producenci wychodzą co roku z coraz to nowszymi rozwiązaniami. Oprócz wyglądu zaczęto dbać o poręczność, łatwość picia, wagę oraz materiał wykonania, a ostatnimi czasy najbardziej przykłada się wagę do aerodynamiki i minimalizowania oporów powietrza. Liderami na rynku triathlonowym są firmy Torhans, Speedfil oraz Profile Design, które oferują bidony poziome na lemondkę (najbardziej aerodynamiczne), pionowe oraz bidony mocowane do ramy w miejscu standardowych koszyków. Dzięki wygodnym słomkom możesz pobierać napój, kiedy chcesz bez odrywania rąk z lemondki / od kierownicy, dzięki czemu nie tracisz czasu, a także równowagi. Dla osób startujących na dłuższych dystansach ciekawym rozwiązaniem są uchwyty pozwalające zamontować koszyki z bidonami (a także pompkę, dętkę, łyżki) za siodłem. W ten sposób jesteśmy w stanie zabrać ze sobą więcej płynów.

Porządne koła zaniosą Cię na podium!


Aerodynamiczne koła z wysokim profilem wykonane ze sztywnych włókien węglowych to dodatek, po który polscy triathloniści sięgają coraz chętniej. Trudno się dziwić, bo nie dość, że nasz rower wygląda dużo lepiej i bardziej profesjonalnie, to idą za tym także efekty odczuwalne na zawodach. Aerodynamiczny profil kół sprawia, że koła na wysoki stożku po prostu „lepiej niosą”. Dzięki temu osiągamy wyższe prędkości na zawodach, a także wolniej wytracamy prędkość. Jeśli nie masz problemów z jazdą na rowerze i wychodzi Ci to najlepiej ze wszystkich dyscyplin to warto pomyśleć o wyższym profilu (80-88 mm) lub nawet o dysku na tył, czyli pełnym kole. Przestrzegamy jednak przed zbyt pochopnym kupowaniem dysku, jeśli nie jesteśmy odpowiednio wytrenowani, bowiem korzyści z dysku odczują osoby, których średnie prędkości na zawodach przekraczają 38 km/h. Firm produkujących koła jest wiele – jedni drożsi, drudzy tańsi. Ceny zaczynają się już od około 3800 zł za komplet kół, a dyski od około 2200 zł za sztukę. Wartymi uwagi są koła polskiej firmy RON Components, które można obejrzeć w naszym sklepie stacjonarnym.

Aerokask, czyli wyglądam jak kosmita!


Może i niektóre kaski triathlonowe nie są najpiękniejsze, ale mają dbać o jak najlepsza aerodynamikę kolarza, a nie wyglądać choć i to znacząco poprawiono ostatnimi czasy. Doskonała aerodynamika, możliwość zamontowania szybki, wentylacja na bardzo dobrym poziomie, ale przede wszystkim bezpieczeństwo. Liderów na rynku jest paru, m.in. dostępne u nas marki Limar, Casco czy też Rudy Project. Możliwość konfiguracji odpowiedniej dla nas szybki oraz założenia okularów korekcyjnych pod szybkę z pewnością zadowolą wielu kolarzy. Nowe kaski triathlonowe tworzone są coraz krótsze, abyśmy nie tracili cennego czasu przez pochylanie głowy. Ciekawe grafiki i kolory pozwolą dobrać nam odpowiedni kask pod rower oraz strój. Ceny dobrych kasków czasowych zaczynają się od 499 zł (Casco Speedster), a średnio wynoszą 850-999 zł (Limar Speedking, Casco Speedairo z szybą).

Buty triathlonowe, czyli wskocz na rower jeszcze szybciej!


Buty triathlonowe różnią się od standardowych, tzw. „wpinanych butów SPD” jeszcze lepszą wentylacją, dodatkowymi oczkami czy też jednym rzepem zaciskającym buta. Lepsza wentylacja pozwala nam na szybsze wysuszenie stopy po etapie pływackim, a także „przewietrza” gołą stopę. Specjalne materiały, z których wykonano wnętrze buta, pozwalają na jazdę bez skarpet i gwarantują brak obtarć. Brak języka pozwala nam na jeszcze szybsze włożenie stopy do buta, dzięki czemu nie tracimy czasu na trasie. Dodatkowe oczka z boku i z tyłu buta pozwalają na przymocowanie gumkami buta do roweru w odpowiedniej pozycji tak, aby łatwiej nam było wsadzić stopy w buty po wskoczeniu na rower. Jeden rzep pozwala na błyskawiczne zapięcie buta i rozpędzenie się ku zwycięstwu! Wszystkie te cechy ułatwiają zakładanie i zdejmowanie butów, a także na ogromny zysk czasowy, jaki idzie dzięki właściwemu użyciu butów triathlonowych. Brak skarpet, a także prawidłowe wskoczenie, zapięcie butów oraz zeskoczenie z roweru gwarantuje nam oszczędność czasową w strefie zmian na poziomie 90-100 sekund.

Jeśli decydujemy się na lemondkę to warto zastanowić się nad wygodnym zamontowaniem licznika/zegarka tak, abyśmy nie musieli za każdym razem schylać głowy. Służą do tego specjalne uchwyty montowane pomiędzy wysięgnikami lemondki w zasięgu naszego wzroku (koszt około 50zł), dzięki czemu jesteśmy w stanie cały czas kontrolować prędkość, generowaną moc, kadencję lub tętno.

Tematyka kolarska w triathlonie jest naprawdę trudna do wyczerpania. Co roku pojawia się bardzo dużo nowości, które udoskonalane przez coraz większych specjalistów niosą za sobą coraz większe zyski czasowe. Przy połączeniu kilku elementów z powyższych dwóch wpisów można naprawdę znacząco polepszyć swoje czasy roweru na zawodach triathlonowych, jednakże nie można zapominać również o odpowiednim treningu kolarskim. W następnej części skupimy się na tematyce etapu biegowego podczas triathlonu i wszelkich niezbędnych akcesoriach z nim związanych.

Pokaż więcej wpisów z Czerwiec 2017
pixel